Tegoroczna zima nie rozpieszcza nas dobrymi narciarskimi warunkami, a III stopień zagrożenia lawinowego skutecznie zniechęca do jakiejkolwiek poważniejszej działalności naziemnej. No właśnie naziemnej, na szczęście pod ziemię lawiny nie schodzą ;).
Korzystając z tego faktu 3- osobowym składem (Marysia, Łukasz I Mateusz) wybieramy się do jaskini Zimnej . Za cel obrana zostaje Grobla i Syfon Zwolińskich.
W niedzielny poranek sprawnie docieramy pod otwór-jakże brakuje „chatki”, która stała na wyjściu z Mroźnej, przebieramy się i wchodzimy do Dziury. Przejście do Ponoru okazuje się dość suche, a wstępne partie przyozdabiają piękne polewy lodowe. Błotny próg pokonujemy w typowy dla nas sposób- solując i zrzucając linę Marysi. Przed drugim Progiem odbijamy do Sali Gotyckiej i Syfonu Zwolińskich gdzie Łukasz daje upust swojej fotograficznej pasji i wykonuje Choremu i Marysi sesję „przedślubną”.
Wracamy do głównego ciągu jaskini i sprawnie pokonujemy Próg Wantowy i docieramy pod Czarny Komin, którego wspinanie przypada Stramcziemu. Przejścia Beczki dokonuje Chory, on też poręczuje pozostałą drogę aż doKomory pod Wielkim Kominem. Osiągnięcie naszego celu celebrujemy Camembertem i góralską herbatą 😉 chwila odpoczynku i powrót do wejścia. Całość akcji, wraz z sesją fotograficzną zajął 6 godzin.
Z baciarskim pozdrowieniem