Deszczową niedzielę, wraz z Łukaszem postanawiamy wykorzystać na odwiedzenie jaskini Marmurowej. Tego samego dnia wybierają się do Niej kursanci ST pod przewodnictwem Michała. Po krótkiej rozmowie dostajemy zgodę na wspólne wyjście i skorzystanie z ich oporęczowania na Plecach Murzyna i Sali Deszczu.
Nasze drogi rozchodzą się przy skręcie do Sali Kandydata – kurs podąża na Stare Dno, natomiast ja i Stramczi wybieramy się na Nowe Dno. Dla autora tego tekstu jest to pierwsza wizyta w Marmurce, natomiast Łukasz miał juz okazję być tutaj w ramach wyjścia kursowego.
W Sali Kandydata natrafiamy na istną ulewę jaskiniową, co zmusza nas do wyjątkowo sprawnego zjazdu w strugach wody ;). Szybko przechodzimy przez meandry z dwoma prożkami i meldujemy się w piaskownicy. Wrodzona ciekawość zmusza nas do kopania -a nuż uda się odgrzebać jakieś przejście. Zabawę przerywa jednak groźny pomruk- czy to jakiś pradawny stwór jaskiniowy ? Nie ! To moja niedoleczona grypa żołądkowa… przy wyjściu włączam tryb turbo i zostawiając Łukaszowi deporęczowanie (za co serdecznie przepraszam) ewakuuje się na powierzchnię.
Całość akcji jaskiniowej zamykamy w niecałych 3h. Po wyjściu zgodnie stwierdzamy, że Jaskinia Marmurowa ma duże perspektywy rozwoju a nowe partie czekają na swoich Kolumbów.
Z baciarskim pozdrowieniem/Chory