Grudzień 2024.
W XVI w król Zygmunt III Waza nadaje pastwiska Miętusom z Cichego, chodzi dokładnie o 5 polan nazwanych później: Wyżnia i Niżna Miętusia Rówień, Miętusia Polana, Jaworzynka Miętusia, Zahradziska. Nam grotołazom Król co najwyżej by nazdoł od szambonurów, ale na tym terenie mamy coś swojego – Jaskinie Miętusią. Dla nas to prawdziwa świętość z kategorii Graala, symbolizującego mądrość, dążenie do spełnienia w życiu oraz realizacji postawionych sobie celów.
Czy podróż do Avenów w Jaskini Miętusiej jest mądra? Można dyskutować, niewątpliwie moim celem była od dawna. Jednak to nie takie proste. Najpierw musi przyjść prawdziwa zima z mrozami, wtedy otwiera się Zwoliński. Można przegonić kursantów do Wielkich Kominów, bardziej doświadczonych
i przystosowanych gabarytowo poddać torturom w Ciasnych Kominach lub zrobić przyjemną wycieczkę przez Próg Męczenników do Marwoja na sesje zdjęciową. To wszystko mam na swoim koncie od dawna. Prawdziwe piękno czeka za Marwojem, a ten niczym Cerber strzeże przejścia i trzeba naprawdę kilku dni solidnego mrozu lub po prostu suszy żeby pojawił się prześwit pomiędzy lustrem wody, a stropem.
Prześwit w którym ledwo mieści się głowa, a reszta ciała zanurzona jest w potwornie zimnej wodzie. W tym roku w grudniu aura była łaskawa i Marwoj otworzył się na długie tygodnie i dzięki temu byłem tam aż dwa razy. 7 grudnia z Marią, a dokładnie tydzień później 14 grudnia razem z naszą klubową koleżanką Sylwią Revelką Dendys i Kamilem Polańskim.
Pisać o tym, że tam jest inaczej, pięknie, kosmicznie, oczywiście mógłbym, ale po co! To moje osobiste doznania i chcę je zachować dla siebie. Każdy szanujący się grotołaz powinien tego doświadczyć sam.
Za to pojawiła się doskonała okazja żeby powitać w naszym klubowym gronie nowych członków.
Z Kamilem Polańskim i Krzysztofem „Chomikiem” Borgiełem działam pod ziemią już od dawna. Nie mogę przytoczyć wszystkich wspólnych wypraw, bo nie o wszystkich mogę pisać, ale akcje związane
ze sprzątaniem Krokodyla były jednymi z najważniejszych. Obaj są doświadczonymi grotołazami
z wieloletnim stażem, cały czas czegoś się od nich uczę. Stanowią nierozłączny zespół, sami o sobie mówią tylko w kategorii „przyjaciel”. Bywa tak w naszym życiu, że przychodzi czas na zmiany.
W przypadku moich kolegów była to kwestia ponownego wyboru przynależności klubowej i nie przypadkowo ich drogi skrzyżowały się z naszym klubem. Działamy wspólnie, lubimy się i nie jest to czcze gadanie ale co najważniejsze to ST ma bardzo specyficzny status, jest klubem z terenu na którym głównie skupia się nasza aktywność, to jedna z najstarszych organizacji w Polsce o ponad 70-letniej historii, którą obok rodowitych zakopiańczyków tworzyli ludzie z całej Polski, tzw. zakopiańczycy z wyboru.
Grotołazi to bardzo specyficzna społeczność, nasze zalety i wady są odzwierciedleniem pełnego przekroju społecznego skupione i uwydatnione w soczewce elitarności tego sportu. Jedyna słuszna ocena sprowadza się do tego jak działamy pod ziemią, jak rozumiemy pojęcie pracy w zespole, czy można na nas polegać, a z Kamilem i Chomikiem mogę iść na dno piekła, mam do nich pełne zaufanie. Nigdy nie zapomnę jak w pewnej dziurze Voldemorcie, której nazwy wymawiać nie wolno, ja i Maria postanowiliśmy zdobyć dno za wyjątkowo wrednym zaciskiem, a Chomik który z różnych względów nie mógł pójść dalej wraz z Jurkiem Ganszerem czekał na nas chodząc tam i z powrotem po linach żeby nie zmarznąć… Ta radość na jego twarzy kiedy zobaczył, że wracamy! Nikt nigdy nie cieszył się tak na mój widok. Widziałem na własne oczy jaką troską Kamil otacza najsłabsze ogniowo w zespole, z jaką cierpliwością pomaga, wspiera tłumaczy jak przejść zacisk albo zwyczajnie przez niego przeciąga. Obaj należą do tej kategorii grotołazów dla których bezpieczeństwo zespołu jest ważniejsze niż realizacja zamierzonego celu. Ja i Sylwia jesteśmy dla nich osobami wprowadzającymi do naszego klubu i jest to dla nas niewątpliwy zaszczyt.
W dawnych czasach taka inicjacja musiałoby się oprzeć o pełne szkło na posiadzie. Teraz jest inaczej,
w ramach wpisowego Kamil przygotował godzinny film z naszej wyprawy do Avenów w Miętusiej. Koledzy i koleżanki przyjmijcie ich tak serdecznie jak kiedyś przyjęliście mnie. Miłego oglądania.
Paweł Chrobak ST PTTK
Akcja 7-12-2024
Maria W. SBB
Paweł Chrobak ST PTTK
Akcja 14-12-2024
Sylwia „Revelka” Dendys ST PTTK
Kamil Polański ST PTTK
Film poniżej zdjęć.




