W dniach 31.05-2.06.2024 w Dolinie Kobylańskiej, pod czujnym okiem instruktora Mirosława Pindla, odbył się kurs wspinaczki na własnej asekuracji.
Drużyna nowych kursantów Taternictwa Jaskiniowego w składzie: Sylwia Chlebek, Małgorzata Filipczak, Damian Koszarek oraz Bartłomiej Stanek, dzielnie walczyła z kapryśną pogodą, aby zrealizować obrane cele.
Na rozgrzewkę przypomnieliśmy sobie wspinanie wielowyciągowe na najbardziej obleganej turni w tym miejscu – Żabim Koniu.
Kolejnego dnia, korzystając z porannego deszczu, omówiliśmy teoretyczne aspekty wspinania tradowego przy użyciu kości, friendów i tricamów, aby tuż po osuszeniu przez słońce Turni Marcinkowskiego, każdy z kursantów mógł wcielić w życie zdobytą wiedzę i poprowadzić swoją pierwszą drogę na własnej asekuracji.
Stamtąd udaliśmy się w Pieninki celem poprowadzenia drogi „Przez Różę”. Udało się to tylko chłopakom, ponieważ przegonieni przez burzę w pośpiechu zbieraliśmy sprzęt i ewakuowaliśmy się z Doliny. Umówiłyśmy się jednak z Gosią, że wrócimy tam wyrównać rachunki 😉
Ostatniego dnia wstaliśmy skoro świt, aby znaleźć wolne miejsce na Kuli – udało się, byliśmy pierwsi. Zajęliśmy dwie sąsiednie rysy, gdzie przygotowaliśmy się do wspinania na własnej asekuracji na dwóch wyciągach. Tutaj podsumowaliśmy i zebraliśmy w całość wszystko, czego nauczyliśmy się w trakcie kursu.
Ostatnie zjazdy odbywały się w strugach deszczu, a akompaniament kropli rozbijających się o skałę potraktowaliśmy jak dodatkową atrakcję.
Oprócz ogromnej dawki wiedzy i ćwiczeń, weekend ten obfitował w poziomki, słońce, deszcz, pyszną lemoniadę, dobrą zabawę i świetną atmosferę. Dostarczył nam ogromnej dawki motywacji, którą zamierzamy wykorzystać w dalszej części kursu i przygody z Taternictwem Jaskiniowym.