Jaskinie na Słowacji od dawna wzbudzały moje zainteresowanie. Być może chęć ich zobaczenia wiązała się z ich niedostępnością? Przebywając często u ,,sąsiadów’’ na własną rękę poszukiwałam wejść do jaskiń za każdym razem odbijając się od zamkniętej kraty. Jaskinie na Słowacji są zamykane, a klucze mają kluby zajmujące się nimi. Wiedziałam, że aby móc się tam dostać muszę wrócić do pięknej tradycji polsko-słowackich akcji w ramach wymiany klubowej. Tak zaczęła się moja przygoda.

Z pomocą przyszedł mi klub OS Čachtice ̵ Lukáš Kbičina i Peter Kumicik. Po długim czasie wypełnionym rozmowami ustaliliśmy termin i wraz  z zaprzjaźnionym  Speleoklubem Dąbrowa Górnicza (pod komendą  Agi  Ziarko) 27 czerwca ruszyliśmy do Małych Karpat na trzydniową wymianę klubową.

Na pierwszy ogień poszła jaskinia Beckovská w okolicach Beckovskiego zamku, odkryta w 1983 roku o długości 293 m i głębokość 72m. W dziesięcioosobowym składzie: – Lukas, Peto, Michal, Iwona, Michał-Misiek, Aga, Ania, Gosia, Paweł, Wiktor ruszyliśmy na akcję. Jaskinia jest pozioma, jej zwiedzanie nie wymaga użycia sprzętu, a deniwelację pokonuje się w dotychczas nieznany dla nas sposób przy pomocy drabinek – rebríky (sk). Po wejściu  mieliśmy ich do pokonania sześć aż osiągnęliśmy obszerną sale – Dóm Jána Majku o rozmiarach 25x17x16m. Tam podzieliliśmy się na dwie grupy, jedna ruszyła do Sintrový  dómik, druga do Kryštálová chodba po czym wymieniliśmy się. Cała jaskinia ma przepiękne, różnokolorowe nacieki, stalagmity, stalagnaty, draperie ,nacieki koralowe, heliktyty, kryształy. Akcja przebiegła bardzo sprawnie, a zachwycająca szata naciekowa pozostanie na długo w naszej pamięci i na zdjęciach. Na zewnątrz przywitała nas ponad trzydziestostopniowa temperatura i całe dywizje wygłodniałych kleszczy, które natychmiast rzuciły się na nas,  zapoczątkowując  kleszczofobię. Upał oraz błoto zmyliśmy z siebie w jeziorze Zelena Voda. Tego popołudnia dołączyli do nas Dominika i Piotrek z KKTJ.

Na wieczór koledzy przygotowali dla nas wyjątkową niespodziankę. Wyobraźcie sobie pracę jednego człowieka przy kopaniu jaskini. Każdego dnia przez 15 lat… tak, tak jest to możliwe. Ogrom oraz solidność jego pracy odebrała nam mowę. Słowacki jaskynar Ivan Demovič osobiście odkrył i wyeksplorował jaskinie ,Stara Vyvieracke’. Całą pracę wykonuje i nadzoruje sam. Osobiście wyszukuje miejsca, które dadzą się kopać i poszerzać przestrzeń jaskini. Z pomocą czasami przychodzą mu przyjaciele. Jak wszyscy wiemy eksploracja jaskini to ciężka, żmudna praca ale jaka satysfakcjonująca przy odkryciach. Oprowadził nas po swojej jaskini jak po swoim domu, pokazał nowe- ,pracovne’ korytarze, miejsca ciekawych połączeń skał i iłu. Z pasją i zamiłowaniem opowiadał historię jaskini. Mamy nadzieję, że kiedyś jego historia zostanie przelana na papier a my z radością o tym przeczytamy.

Sobotni poranek 29 czerwca, wszyscy ochoczo wstali. Po śniadaniu udaliśmy się do oddalonej o około 20 minut Čachtickey jaskini. Najstarsze prace eksploracyjne w zakresie odkrywania podziemnych przestrzeni krasowych wokół Čachtic datowane są na lata 1912-1914. Zaowocowało to odkryciem jaskini Čachti w sierpniu 1956 roku. W bezpośrednim sąsiedztwie jaskini znajduje się płaskowyż krasowy z dominującymi wzniesieniami Drapľák i Skalka, który wznosi się nieznacznie w kierunku zachodnim w stronę grzbietu gór Čachtice. Charakteryzuje się dobrze rozwiniętymi skarpami, jamami krasowymi i innymi powierzchniowymi zjawiskami krasowymi. Uwarunkowania tektoniczne spowodowały powstanie podziemnych formacji krasowych, jaskiniowych przepaści, z których największą jest Čachticka jaskinia, najdłuższa w Małokarpackim Obszarze Chronionego Krajobrazu- Małe Karpaty. Wejście do jaskini znajduje się w jednej z jam krasowych na wysokości 335m.n.p.m. Obecnie długość korytarzy jaskini wynosi 3865m przy deniwelacji 110m. Koledzy cały czas eksplorują i powiększają długość korytarzy. Przestrzenie jaskiń są przeważnie mniejsze z rzadkim występowaniem kopuł i sal. Ich powstanie było w dużej mierze uwarunkowane korozyjnym działaniem wód wyciekających wzdłuż uskoków i szczelin tektonicznych. W niektórych miejscach zachowały się ślady działania płynącej wody. W pozostałych częściach podziemi proces tworzenia się wypełnień spiekanych odbywa się w postaci kropli, stalaktytów, stalagmitów, stalagnatów o różnych kształtach i rozmiarach, draperii, makaronów, nawisów jaskiniowych. Głównym wejściem przeszliśmy do korytarza zwanego Autobus- dóm objavitelov,następnie Príepastovy dóm, Mala kaplnka, Velka puklina- trawers, Vysoky dom, žabkin dom (1 biwak),Biely dom, Modry dom (Corgon), Velka rotunda, Dlhy dom (2 biwak), Brčkova chodba z okazałymi makaronowymi formami naciekowymi, kończąca się syfonem. Wyjście fajčiarsky salon i stara cesta-  tym wejściem wchodzili pierwsi objawiciele jaskini (odkrywcy weszli stara cesta aż do drugiego biwaku). Szacowany czas przejścia był na 6 godzin, naszej sprawnej grupie udało się (przy składzie- Peto, Lukas, Zdenko, Tobias, Michal, Iwona, Michał Misiek, Aga, Ania, Gosia, Wiktor, Paweł, Dominika Piotrek) zrobić wszystko w 5,5 godziny. Akcja przebiegła szybko, sprawnie i w duchu współpracy. Grotołazi z czterech różnych klubów zachowywali się jak od dawna współpracujący profesjonaliści, dbałość uczestnicy o innych, współpraca w kwestiach logistyki worów były na najwyższym poziomie. 

Pełni wrażeń oraz szczęśliwi wróciliśmy na bazę. Po krótkim odpoczynku wybraliśmy się zobaczyć w dolinie jaskinię Hladovy pramen (Obcasna Vyvieracka), w której członkowie OS  Čachtice kopią i odkrywają nowe korytarze. Zaciekawiła nas szyna na wejściu. Był to wyciąg używany do transportu urobku. Po drodze natknęliśmy się na piękne perły jaskiniowe oraz zwiedziliśmy przodek.

Ostatni dzień naszego pobytu spędziliśmy rekreacyjnie zwiedzając Wielką i Małą Skałkę – jaskinię Benedykta połączoną z klasztorem. Opactwo benedyktyńskie w 1224 roku założył biskup nitrzański Jakub 1 na pamiątkę pustelników- św. Andrzeja – Sworada mnicha polskiego pochodzenia ze wsi Tropie nad Dunajcem i św. Benedykta. Wielka Skałka to przepiękny kościółek, klasztor i jaskinia. Kaplica ma cudowne witraże, rzeźby, płaskorzeźby oraz jaskinie z rzeźbą św. Benedykta. Klasztorna kaplica z freskami, grób pański w grocie pod kaplicą i wystawa regionalnych artystów – malarzy na zewnątrz. Miejsce to otoczone jest pięknym ogrodem, teraz służy jako miejsce kultu, atrakcję  turystyczną oraz miejsce akcji plenerowych. Lukas oprowadził nas też po swoim rodzinnym Trenczynie znanym z XI-wiecznego zamku. Droga do niego prowadziła przez urokliwą starówką Mierové námestie  przy Morový stľp (ku pamięci ofiar epidemii która nawiedziła miasto w 1710 roku).  Udaliśmy się również do Lanius restaurant spróbować regionalnych potraw. W drodze powrotnej na parking weszliśmy do historycznego hotelu Elizabeth, podziwialiśmy inskrypcje rzymskie jako pamiątkę po legionie rzymskim (ok. 179r.n.e) oraz widoczną i jednocześnie niedostępną dziurę w skale, która jest dla naszych kolegów miejscem godnym na eksplorację. Rozmowy, wrażenia, zachwyt, to coś co pozostanie w pamięci.  Pożegnanie i pora wracać.

Pragniemy podziękować Lukasovi i Peterovi za tak miłe i cudowne przyjęcie, organizację, opiekę, wieczory pełne rozmów przy gitarze i pokazanie tylu niezwykłych miejsc. Jestem bardzo szczęśliwa, że udało się zorganizować wymianę klubową i teraz my ST PTTK oraz SDG czekamy na kamaratov ukážeme vám, čo máme najlepšie.

                                                                                             DAKUJEM VELMI